W imieniu analityków Allianz Trade przekazujemy raport, z którego wynika, że ze uniezależnienie się od polityki Rosji poprzez postawienie na energię odnawialną przyczyni się do wzrostu gospodarczego i stworzenia kilkuset tysięcy miejsc pracy. Realizując taki plan, Niemcy będą miały energię neutralną klimatycznie wcześniej, niż to było zakładane.
W raporcie m.in.:
- W perspektywie średnioterminowej nowe, ambitne cele Niemiec powinny zwiększyć udział energii odnawialnej w ich miksie energetycznym nawet powyżej poziomu, który byłby potrzebny do osiągnięcia celów klimatycznych z Paryża do 2035 roku.
- Wyścig o suwerenność energetyczną, wywołany inwazją Rosji na Ukrainę, może sprawić, że niemiecka transformacja ekologiczna znacznie przekroczy linię mety. Pomimo zwiększonego wykorzystania węgla do produkcji energii elektrycznej w krótkim okresie, system EU ETS (Europejski System Handlu Emisjami – znany także jako „wspólnotowy rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla ”) ograniczy dodatkowe emisje, węgiel nadal więc jest na dobrej drodze do wycofania go z użycia do 2030 roku.
- Konieczna koordynacja rozbudowy infrastruktury
- Osiągnięcie celu czterokrotnego wzrostu mocy energii odnawialnej wymaga zmiany paradygmatu w kluczowych obszarach systemu elektroenergetycznego. Procedury planowania i zatwierdzania dla sieci energii odnawialnej, elektrycznej i wodorowej muszą być konsekwentnie upraszczane i przyspieszane. Ponadto pilnie potrzebna jest koordynacja rozbudowy infrastruktury dla sieci elektrycznych, gazowych i wodorowych, co jest mało prawdopodobne bez zintegrowanego planu rozwoju systemu.
- Rozwój odnawialnych źródeł energii będzie dużym bodźcem rozwoju gospodarczego:
- 40 mld EUR wartości dodanej rocznie do 2035 r. (1,1% w PKB w 2021 r.) i 440 000 miejsc pracy w samych Niemczech.
- Wyścig o suwerenność energetyczną wywołany inwazją Rosji na Ukrainę sprzyja przekroczeniu pierwotnych planów zielonej transformacji Niemiec
- Zbliżająca się groźba wstrzymania importu gazu z Rosji postawiła w centrum uwagi zależność energetyczną Niemiec. Krótkoterminowe rozwiązanie polegało na większym poleganiu na węglu do wytwarzania energii elektrycznej, co budzi obawy, że zielona transformacja kraju zejdzie z kursu. Jest to jednak mało prawdopodobne z trzech powodów:
- Większa produkcja energii elektrycznej z węgla nie spowoduje wzrostu emisji CO2 w UE, ponieważ są one ograniczone przez unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS). Dodatkowe wykorzystanie węgla spowoduje jednak wzrost cen CO2 w tym systemie, prowadząc do mniejszej emisji CO2 w innych gałęziach przemysłu objętych EU ETS.
- Ceny w EU ETS pozostaną powyżej poziomów, które pozwoliłyby na konkurencyjność węgla na rynku energii elektrycznej. Węgiel w energetyce wymaga cen EU ETS poniżej 60 euro, podczas gdy obecne ceny wahają się między 80-90 euro i oczekiwany jest ich dalszy wzrost.
- Niemiecki rząd nadal jest zaangażowany w wycofywanie węgla do 2030 r., choć zobowiązanie to nie zostało jeszcze uregulowane. Biorąc pod uwagę podwyższone ceny w ramach EU ETS, jest bardzo mało prawdopodobne, aby węgiel przetrwał zbyt długo jako substytut rosyjskiego gazu; wspomniane ceny (uprawnień) “wypchną” go z rynku.
W perspektywie średnioterminowej ambitne nowe cele Niemiec zakładają ponad czterokrotny wzrost mocy odnawialnych, co przyspieszy odchodzenie od rosyjskiego gazu. Pozytywną stroną kryzysu energetycznego jest to, że w jego następstwie cel 1,5°C (cel z konferencji w Paryżu ograniczenia zmian klimatycznych do 1,5° C) może nawet zostać przekroczony, ponieważ planowany miks energetyczny na 2030 r. jest bardzo zbliżony (a nawet nieco bardziej ambitny) w porównaniu z niezbędnym miksem dla „paryskiego celu 1,5°C”.