W opinii ekonomistów Allianz Trade wpływ konfliktu na gospodarkę globalną jest ograniczony (jak na razie) z powodu i tak już napiętych warunków po pandemii i kryzysie energetycznym związanym z wojną na Ukrainie.
Co w opinii Allianz Trade może pójść nie tak? Poważny kryzys humanitarny i/lub incydent wojenny mogą doprowadzić do poważnej eskalacji i konfliktu regionalnego (scenariusz pesymistyczny, prawdopodobieństwo 20%), wywołując bezpośrednią interwencję Iranu i USA. Obejmowałoby to rozpoczęcie przez Hezbollah głębszych ataków na Izrael i pełną izraelską okupację Strefy Gazy. W tym scenariuszu wspierane przez Iran siły w Syrii rozpoczęłyby operacje ze Wzgórz Golan na terytorium Izraela, podczas gdy organizacje palestyńskie rozpoczęłyby walkę z izraelskimi żołnierzami na Zachodnim Brzegu. Stany Zjednoczone zapewniłyby wsparcie lotnicze na froncie syryjskim i libańskim, podczas gdy irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej przyłączyłby się do walki z Izraelem poprzez "mierzone" uderzenia w cele wojskowe.
W załączonej analizie m.in.:
- Ponad miesiąc po rozpoczęciu konfliktu Allianz Trade dzieli się najnowszymi scenariuszami ekonomicznymi dla konfliktu Izrael - Hamas. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że napięcia przerodzą się w przedłużający się, ale ograniczony konflikt (prawdopodobieństwo 75%).
- Wpływ na globalne ceny surowców i inflację pozostaje bardzo ograniczony, ponieważ początkowe warunki były już bardzo napięte. Ogólnie rzecz biorąc, Allianz Trade spodziewa się niewielkiego efektu stagflacyjnego na globalną gospodarkę, przy niewielkim wpływie na rynki kapitałowe.
- W scenariuszu pesymistycznym, zakładającym poważną eskalację konfliktu regionalnego (20% prawdopodobieństwa), z bezpośrednią interwencją Iranu i Stanów Zjednoczonych, kraje OPEC+ mogłyby zdecydować się na drastyczne cięcie produkcji ropy naftowej, przypominające embargo na ropę z lat 1973-1974, a obawy o zakłócenie handlu w cieśninie Ormuz gwałtownie by wzrosły. Doprowadziłoby to do rekordowo wysokich cen ropy i recesji w światowej gospodarce. Poważnie ucierpiałyby również rynki kapitałowe, a indeksy giełdowe prawdopodobnie spadłyby o -7% w USA i -9% w strefie euro, a spready kredytowe (i koszt finansowania) również by wzrosły.